Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 11:27, 05 Paź 2018    Temat postu: 21

-Nie mozemy wrocic! - krzyknal Dolgan. - Wszyscy przez niego zginiemy. Musimy isc dalej.

Pug usilowal wyrwac sie w strone przyjaciela. Ciezka dlon chwycila go za ramie. Obejrzal sie. Gardan trzymal go mocno.

-Pug, musimy go zostawic - powiedzial. Czarna twarz skurczyl wyraz bolu. - Tomas jest zolnierzem. Zrozumie.

Zrezygnowany Pug zostal pociagniety za innymi. Zauwazyl, ze zjawa szla za nimi jeszcze przez chwile, a potem zatrzymala sie i obrocila w strone Tomasa.

Kierowana zmyslem zla czy krzykiem Puga zaczela sie powolutku skradac ku niemu. Tomas wahal sie przez sekunde, potem obrocil na piecie i ruszyl pedem ku wylotowi tunelu. Stwor wrzasnal jekliwie i puscil sie za nim. Pug widzial jeszcze przez chwile poblask pochodni Tomasa znikajacej w glebi tunelu. Potem zapadala nieprzenikniona ciemnosc.

Tomas widzial rozdarta bolem twarz Puga, kiedy Gardan ciagnal przyjaciela za soba. Gdy muly zerwaly sie z uwiezi, Tomas odskoczyl w bok od reszty i teraz zostal sam. Chcial obejsc widmo dookola, ale stalo zbyt blisko chodnika, ktorym chcieli uciec jego towarzysze. Kiedy Kulgan i pozostali znikneli w jego glebi, potwor zwrocil sie w strone Tomasa. Podchodzil powoli. Chlopak zawahal sie przez moment, a potem skierowal sie w strone innego tunelu.

Biegl jak szalony. Jego kroki o

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group